Adromischus cooperi po przejściach
Już nie raz rośliny z moich parapetów lądowały na podłodze. Różnie to się kończyło, choć zazwyczaj nie było źle i dość szybko dochodziły do siebie po tym własnym, małym końcu świata.
Ostatnio z
parapetu spadł niewielki Adromischus cooperi. Ten oryginalnie
wyglądający sukulent ma to do siebie, że łatwo opadają mu mięsiste liście. Niestety
jego upadek zakończył się tym, że roślina straciła prawie wszystkie liście,
stała się łysawa i nie wygląda najlepiej. Obecnie się regeneruje i niestety, potrwa to trochę dłużej niż w
przypadku innych moich roślin po przejściach.
Liście które się oderwały ukorzeniam w przepuszczalnym podłożu. Część liści położyłem poziomo na podłożu, a część lekko zagłębiłem w podłożu, tak jak to widać na zamieszczonych zdjęciach. Liście położone na podłożu wytworzyły już korzenie, te zagłębione zapewne także, choć nie sprawdziłem tego, aby niepotrzebnie nie naruszać tworzącego się systemu korzeniowego. Ostatecznie uzyskam kilka okazów tej rośliny, ale kiedy doczekam się, jako tako wyrośniętych okazów, tego nie wiem, oby jak najszybciej :D
20.02.2021
02.03.2021
Komentarze
Prześlij komentarz